jedyny pomysł na tytuł postu to kropki. bo sam w niej jestem. w jednej z nich. ale ogarniam. powoli. zbyt powoli. a może to tylko wątroba skończyła myśleć nad żubrami ? nie ważne. dzisiaj nie ma ważnych rzeczy. jeden z dni który powinien się po prostu skończyć - jak setka innych. jest tak zajebista zima że mam ochotę się przejechać po polsce. tak jak kiedyś. bez celu. ale nie wiem czy wypad na kilka tygodni to dobry pomysł. aż takiego "resetu" nie potrzebuję. ale przydałby się. eh.