czwartek, 1 marca 2012

tak, wiem ...

powinienem się cichutko ubrać i iść do domu ... zamknąć za sobą drzwi i pojawić się po południu. ale mam inny plan, wypiję z Tobą poranną kawę, odprowadzę Cię do pracy, przyjdę do domu, wezmę kilka polopiryn i jakiś apap czy coś i się położę spać, może przez kilka godzin mi coś przejdzie. po południu mam znowu trochę biegania po mieście, ale tym razem postaram się bardziej zdążyć po Ciebie do pracy ... tak, tez to zauważyłem, ostatnio nie mam aż tyle czasu dla Ciebie ile bym chciał. a będę go miał jeszcze mniej, ale będzie lepiej przynajmniej jeżeli chodzi o kasę.