poniedziałek, 27 lutego 2012

coś się zmieniło, a jednak ...

mimo to śpisz obok, patrzę na Ciebie jak spokojnie oddychasz, trzymam Cię za rękę, chodzimy razem po mieście i na spacery, całujemy się, choć już bez namiętności jakiej Przyjaciele do siebie czuć nie powinni, przytulamy się również do siebie, ale bez tych wszystkich emocji i dreszczy związanych z napięciem między ludźmi ...
gdzieś odeszły emocje, uczucia .... jesteśmy ze sobą bo tak nam jest .... wygodnie. dajemy sobie na wzajem to czego nam brakuje ... nie mamy wobec siebie żadnych zobowiązań, ufamy sobie, tęsknimy za sobą, ale jak za Przyjacielem, nie jak za ukochaną, czy ukochanym.
i chyba tak powinno być od samego początku, ale z uczuciami to jest tak, że nie liczą się z nikim i niczym.
próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie czy Cię kocham - nie wiem, to trudne pytanie i jeszcze trudniejsza odpowiedź, jak wiesz uczucia nie mają włącznika  "on - off". więc pewnie gdzieś tam w środku nadal nie jesteś mi obojętna. nadal wzbudzasz emocje, napięcie i pożądanie ... ale sam wiem że to wszystko nie powinno wogóle zaistnieć, więc unikam tego wszystkiego.