sobota, 7 stycznia 2012

świadomość ...

jest czternasta. loguję się na bloga by w spokoju, przerywanym telefonami napisać kilka słów. mogłem zacząć pisać już dawno. siedzę tak ponad dwie godziny. ale powiedziałem Ci że napiszę po czternastej. kiedy będę miał pewność że przeczytasz to po pracy. dziś było jakoś ciężko. ciężko ? może "świadomie". obydwoje zrozumieliśmy coś jeszcze. może nie zrozumieliśmy. wiemy o tym od samego początku. ale dzisiaj dotknęliśmy tego. otarliśmy się o coś. o tą chwilę kiedy ... kiedy. mimo że o wielu rzeczach piszę. piszę lekko. są rzeczy, sytuacje, momenty kiedy ... kiedy wolę nie przepuszczać przez umysł ponownie pewnych zdarzeń. czegoś się nauczyłem dzisiaj. i coś zrozumiałem. nie wiedziałem co zrobić. Ty też nie wiedziałaś co zrobić. pojawiła się ogromna niepewność. zamykając drzwi nie wiedziałem co będzie dalej. nadal nie wiem. a niepewność ... niepewność to coś czego nikomu nie życzę. czy się spotkamy ? czy odbierzesz telefon ? czy odpiszesz na sms'a ? czy ...

dostałem sms'a. od Ciebie. ostatnio za każdym razem kiedy słyszę sygnał przychodzącej wiadomości myślę że to od Ciebie i drażnią mnie wszystkie inne smsy. czy moja niepewność zniknęła po jego przeczytaniu ? tak, chyba tak, cokolwiek będziesz chciała mi powiedzieć - pierwsze co zrobię to postaram się naprawić to co ostatnio zepsułem. zepsułem Swoim egoizmem. wiem. wiem co zrobiłem źle. i dzisiaj zdałem sobie sprawę, że.
ale to się może stać w każdej chwili. czyż nie ?
w końcu sam powtarzam Ci to do znudzenia. to jest jak życzenie którego nie chcemy spełnienia. ale wiesz. niech to trwa. może nie róbmy z tym nic. bo samo w sobie jesto czymś przepięknym. cudownym. tak, nie jest pozbawione wad. ale cóż jest idealne ?
nie, nie przerasta mnie to.
panuje nad tym.
trzy wczorajsze sms,y do Ciebie chciałem wrzucić na fb. ale to było wczoraj. czy rzeczywiście tak to jest przez Ciebie odbierane ? czy naprawdę nie chcesz zerknąć przed siebie ?
wiesz, że idąc tyłem często mijasz wiele wspaniałych rzeczy.
kiedyś zabraknie mi słów by jeszcze raz Ci powiedzieć, tak po prostu, dlaczego Ja widzę w tym sens, a Ty nie. i dostosuję się. cokolwiek powiesz. kiedy zabraknie mi argumentów by Cie przekonać że to co się dzieje to nic złego - wtedy przegram.
ale nie będzie tryumfatora. będzie dwoje przegranych ludzi.
jeden z nich obawiał się całej walki. drugi pragnął tej walki ale obawiał się porażki. walka skończona. jeden pokonany. dwie porażki.
jeżeli mogę coś chcieć - lub też nie chcieć. to pozwól sobie na tą walkę. wiem. to nie jest proste. nie jest proste wtedy, kiedy świadomość podpowiada Ci, że ....
trochę nie dopowiedzianych zdań zostawiam. czy brakuje mi słów ?
może inaczej. to nie jest brak słów. pewne rzeczy chcę usłyszeć od Ciebie. i już nie wiem. TAK, ja nie wiem. może już nie chcę wiedzieć. bo nawet jak "wszystko" wiedziałem,to coś psułem. teraz już nie wiem. będę czekał na Ciebie. spotkamy się. porozmawiamy. wrócisz do domu. może to przeczytasz. a może nie.
może po przeczytaniu zadzwonisz. a może przed ?
niepewność jutra ....