środa, 15 sierpnia 2012

i się ojtko rezkleił ...

od życia do wegetacji, jest jeden krok. szef żyje bo ma dzieci. dom, żonę ... nie ważna kolejność, ja żyję bo ... bo jeszcze chcę ? cele ? gdzieś się cholernie zagubiłem. Cele - One zniknęły ... tak po prostu. odeszły. A może nie chce mi się ich szukać ? nie, taka poniekąd egzystencja też jest wskazana.tylko że to ,,, męczy. taka bezwładność duszy. tak, my.śl.ę o Tobie, to już więcej czasu minęło niż niebyliśmy razem. czytam wiele rzeczy. ale nie o tym miałem pisać,
teoretycznie - z punktu widzenia "mojego" sZczęście mam perfect., właśnie "z mojego punktu widzenia", kurwa to się nie sprawdza na dłuższą metę.