piątek, 6 lipca 2012

moja dusza ...

umarła, przeszła do egzystencji nie myśląc o niczym i nie chcąc pamiętać życia. poranki wyglądają zawsze tak samo - choć niechcący wprowadzam jakies atrakcje. upał nie pomaga przebrnąc przez następne 24 godziny życia, a pomysłow już po prostu brakuje. obudze się kiedyś - a może nie - z własną duszą i pomyślę - kiedy się zatrzamało moje zycie.