niedziela, 5 grudnia 2010

Awaria systemu - dzień nerwów

Wczoraj mój "staruszek" nie pozwolił na zmianę zasilacza - walka trwała kilka godzin. Pomysłowość rozwiązań wzrastała wraz z ilością pochłanianego alkoholu. Do akcji zostały wciągnięte dziesiątki ludzi. Dopiero wypicie ósmego piwa przyniosło rozwiązanie. Przyczyną niestrawności dla "staruszka" było nie podłączenie "CPU FAN" - czyli wentylatora na procesorze. Trywialne ?
Ale dzięki temu: zasilacz WYPUCOWANY, procesor /wraz układem chłodzenia" LŚNI :)
"Staruszek" został wyposażony we wszystkie brakujące śrubki.