wtorek, 16 listopada 2010

Próba połączenia Wody i Ognia ...

Brzmi poważnie, ale chodzi o niesczęśne drugie zmiany.
Człowiek kończy pracę o 23 - w domu jest +- 23:40. Coś zjeść, wykąpać się, sprawdzić pocztę, i mamy ... już praktycznie pierwszą w nocy. No to spać.
Wiadomo, nie wstaje się/już/ o piątej rano, ponieważ perspektywa spędzenia 8 godzin po południu przy maszynie nie motywuje do wcześniejszego wstawania.
Więc się budzę około 8 - 8:30. Poranna kawa, i startuję z pracą w domu około 9:00.
od 9:00 do 14:00 /kiedy wychodzę do Fabryki - muszę jeszcze wygospodarować: około 30 minut na obiad, około 20 na spacer z psiakami, nieraz jakiś szybki wyskok na miasto, albo - jak dzisiaj - spotkanie z Klientem. Z pięciu godzin robią się trzy - przy dobrych wiatrach - cztery.
Więc jak widać - druga zmiana jest do d... .